sobota, 1 marca 2014

Tajemniczy dzień

Otworzyłam oczy patrząc w sufit. Rozmyślałam o śnie, który mi się dziś w nocy przyśnił. 
Zastanawiałam się co może oznaczać. Podobno każdy sen ma znaczenie, a te z wtorku na środę, z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę się sprawdzają. A dziś jest środa. Czyli to znaczy, że ten sen się spełni? 

- Opowiadaj! - rozmyślanie przerwała mi podekscytowana Nicol biegnąca w stronę mojego łóżka. 

- Ale co? - podniosłam się, patrząc zdezorientowana na przyjaciółkę. 
- Jak to co?! wczoraj spędziłaś pół dnia z Liamem! Jesteście parą?! Gdzie cię zabrał?!O czym rozmawialiście?!  No opowiadaj, bo zwariuję! -  Nicol zadawała pytanie za pytaniem, nie nadążałam. 
Myślałam przez chwilę nad jej słowami. Próbowałam sobie przypomnieć co się wczoraj wydarzyło i przebiegł  mi przez myśl sen jak Liam zabrał mnie na lody i spacer po Paryżu.
- Ja nigdzie z nim wczoraj nie byłam, przecież... 
- Nie udawaj! wyszliście zaraz po obiedzie! - przerwała mi przybierając złą minę.
Nic już nie rozumiem. 
- ...przecież to był mój sen - dokończyłam zaskoczona. 
- Hahaha, dobra jeśli nie chcesz mówić to nie mów. - Nicol wstała z mojego łóżka i skierowała się w stronę łazienki. 
Podeszłam do mojej drugiej współlokatorki, może ona coś wie. 
- Suzan, wiesz może co się wczoraj stało? Byłam może wczoraj z Liamem gdzieś na mieście? 
Suzan zrobiła wielkie oczy, nic dziwnego w końcu kto się pyta co wczoraj robił? 
- Ee, no tak. wczoraj podczas obiadu Liam podszedł do Ciebie i powiedział coś na ucho. Kiwnęłaś głową a...
- po obiedzie wyszliśmy z hotelu. - dokończyłam. - to taki jak  w moim śnie! A co jak to nie był sen? 
- co?
- Nic, nic. Dziękuję za pomoc! - krzyknęłam oddalając się od Suz i biegnąc do drzwi. 
wybiegłam z pokoju, kiedy na kogoś wpadłam. 
- Przepraszam. - powiedziałam chcąc iść dalej, nie patrząc kto to był.
Poczułam czyjąś dłoń na nadgarstku, spojrzałam na tą osobę i ujrzałam Liama. 
- Kocie, gdzie u ciekasz? - zapytał. 
- Ojejku, biegłam do Twojego pokoju... - wytłumaczyłam się. 
- Hmm, no i co? Myślałaś na tym? Znasz już odpowiedź? 
- odpowiedź? Odpowiedź na co? - zapytałam zdziwiona? 
- No.. oto o co Cię wczoraj prosiłem, pytałem. Jak nie chcesz to  Cię nie zmuszam, bo i tak będę cię kochać kocie
,,Będę cię kochać kocie" Powtarzałam w myślach bezustannie jego słowa. 

____________________________________________________________________________________________________________________________________________

Przepraszam, za długą nieobecność. Bardzo długą, ale ilość nauki mnie przerasta. 
Postaram się częściej dawać i proszę nie obrażajcie się. ;;c Ah, żeby tego jeszcze było mało zepsuł mi się komputer... ;/ 

9 komentarzy:

  1. suuper z niecierpliwością czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jest super!! tylko troche krótki ;/ Czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. troche krótki ale jest boski <3 :) czekam na next ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham to co piszesz *___________*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super , czekam na nn :) :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Super tylko czego taki krótki :c :c

    OdpowiedzUsuń
  7. Super next :**

    OdpowiedzUsuń
  8. to jedyny blog który mi się spodobał tak na 100%
    BŁAGAM POSTARAJ SIĘ PISAĆ CZĘŚCIEJ
    plooooooose :D
    <3

    OdpowiedzUsuń